Samochód wpadł do stawu w miejscowości Kowalew. W środku prawdopodobnie jest człowiek. Trwa akcja ratunkowa nurków. Na miejscu wszystkie rodzaje służb w tym 13 zastępów straży pożarnej.
Intensywna akcja ratunkowa jest w toku w miejscowości Kowalew, w powiecie pleszewskim, po tym, jak pojazd wpadł do stawu wczesnym rankiem. Według raportów, istnieje prawdopodobieństwo, że w samochodzie znajduje się jedna osoba, ale na chwilę obecną nie potwierdzono tej informacji.
Zgłoszenie o incydencie dotarło do służb ratunkowych tuż po godzinie 7. Na miejscu natychmiast podjęto działania, choć nie jest jeszcze pewne, czy ktokolwiek jest w samochodzie. “Działania nadal trwają na miejscu. Póki co, nie mamy jeszcze potwierdzenia, czy ktoś jest w samochodzie”, powiedział Artur Burchacki, przedstawiciel straży pożarnej w Pleszewie.
Ekipa wodno-nurkowa z Konina została natychmiast skierowana na miejsce, aby pomóc w operacji. “Nurek właśnie przygotowuje się do zejścia pod wodę i sprawdzenia, czy osoba jest rzeczywiście wewnątrz pojazdu”, dodał Burchacki.
W akcji bierze udział 13 zastępów straży pożarnej, a także służby medyczne i policja. Strażacy są wyposażeni w specjalistyczny sprzęt do pracy na wodzie, co pozwala im na skuteczne przeprowadzenie operacji. Niemniej jednak, ciężko jest obecnie oszacować, jak długo operacja może trwać na miejscu.
Aktualizacja: Człowiek został wyciągnięty już z wody. Niestety pomimo przeprowadzenia reanimacji nie udało się go uratować.