
W polskiej polityce od lat dominuje duopol Platformy Obywatelskiej (PO) i Prawa i Sprawiedliwości (PiS), które naprzemiennie dzielą między siebie władzę, elektorat i uwagę mediów. Jednak ostatnie miesiące przynoszą wyraźne sygnały, że ten stabilny od wielu lat układ może wkrótce zostać zachwiany. Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, oraz samo ugrupowanie notują spektakularne wzrosty poparcia w sondażach, co każe zadać pytanie: czy jesteśmy świadkami końca hegemonii PO-PiS?
Mentzen na fali: od TikToka do Pałacu Prezydenckiego?
Sławomir Mentzen, doktor nauk ekonomicznych, przedsiębiorca i polityk, od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na polskiej scenie politycznej. Jego sukces opiera się na dwóch filarach: skutecznej obecności w mediach społecznościowych i bezpośrednim kontakcie z wyborcami. W przeciwieństwie do wielu tradycyjnych polityków, Mentzen nie polega wyłącznie na mainstreamowych mediach – jego TikTok i inne platformy osiągają miliony wyświetleń, szczególnie wśród młodszych wyborców. To właśnie tam przedstawia swoje wolnościowe i antyestablishmentowe poglądy, które trafiają w gusta tych, którzy mają dość dotychczasowego układu politycznego.
Kampania prezydencka 2025 roku wydaje się być przełomowym momentem dla Mentzena. Jako pierwszy złożył podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej, co dało mu wizerunek sprawnego i zdeterminowanego kandydata. Sondaże pokazują, że jego popularność rośnie w zawrotnym tempie – w niektórych badaniach osiąga już wyniki powyżej 20%, zbliżając się niebezpiecznie blisko do Karola Nawrockiego (PiS) a nawet go prześcigając. Dynamika wzrostu jest szczególnie widoczna na wschodzie Polski, gdzie wiece Mentzena przyciągają ogromne tłumy, a Konfederacja staje się drugą siłą po PiS w lokalnych badaniach preferencji politycznych.
Konfederacja: nowa alternatywa dla sfrustrowanych
Konfederacja, będąca hybrydą różnych nurtów prawicowych – od wolnościowców po narodowców – przez lata była postrzegana jako ugrupowanie niszowe, oscylujące wokół progu wyborczego. Jednak odkąd stery w Nowej Nadziei (jednej z głównych składowych Konfederacji) przejął Mentzen, partia zaczęła przyciągać coraz szersze grono zwolenników. Kluczem do sukcesu wydaje się być umiejętne połączenie haseł wolnorynkowych z krytyką establishmentu, co rezonuje z wyborcami zmęczonymi polityką PO i PiS.
Wzrost poparcia dla Konfederacji to także efekt słabości jej konkurentów. PiS, po utracie władzy w 2023 roku, zmaga się z wewnętrznymi konfliktami i brakiem świeżych pomysłów – kampania Karola Nawrockiego jest powszechnie krytykowana jako chaotyczna i pozbawiona energii. Z kolei PO, mimo powrotu Donalda Tuska, nie potrafi zmobilizować elektoratu w takim stopniu, jak dekadę temu. W tym kontekście Konfederacja jawi się jako “trzecia droga”, która może zagospodarować głosy zarówno rozczarowanych sympatyków PiS, jak i tych, którzy nie ufają liberalnemu kursowi KO.
Czy duopol PO-PISu pęka?
Duopol PO-PiS od wielu lat opierał się na polaryzacji – wyborcy byli zmuszani do wyboru między “mniejszym złem”, a inne partie miały problem z przebiciem się do mainstreamu. Jednak ostatnie sondaże wskazują, że ten model może się wyczerpywać. Mentzen, z wynikami sięgającymi 21% w marcowych badaniach, staje się realnym zagrożeniem dla obu gigantów. Jeśli trend się utrzyma, istnieje szansa, że to on, a nie Nawrocki, zmierzy się z Trzaskowskim w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Eksperci wskazują, że kluczowe dla dalszego sukcesu Konfederacji będzie dotarcie do starszych wyborców, tradycyjnie wiernych PiS. Choć młodzi mężczyźni z dużych i średnich miast stanowią trzon elektoratu partii, to właśnie seniorzy mogą przesądzić o jej przyszłości. Jeśli Mentzenowi uda się przełamać ich nieufność – na przykład poprzez złagodzenie radykalnych akcentów i skupienie się na kwestiach gospodarczych – duopol PO-PiS może rzeczywiście zacząć się kruszyć.
Wyzwania i ryzyka
Droga Konfederacji do mainstreamu nie jest jednak usłana różami. Ugrupowanie wciąż boryka się z wizerunkiem radykałów, co jest częściowo spuścizną po kontrowersyjnych wypowiedziach Janusza Korwin-Mikkego czy Grzegorza Brauna. Mentzen stara się tonować te skrajności, ale każda wpadka – jak niesławne “jedzenie psów” z kampanii 2023 roku – może zahamować wzrost poparcia. Dodatkowo, partia musi udowodnić, że jej program, oparty na obniżce podatków i deregulacji, jest realny i nie prowadzi do chaosu gospodarczego, jak sugeruje wielu krytyków.
Przyszłość polskiej polityki
Ogromne wzrosty Mentzena i Konfederacji to nie tylko fenomen sondażowy, ale także sygnał, że Polacy szukają alternatywy dla skostniałego układu PO-PiS. Wynik wyborów prezydenckich w 2025 roku może okazać się punktem zwrotnym – jeśli Mentzen wejdzie do drugiej tury, a tym bardziej wygra, duopol może odejść do lamusa. Nawet jeśli nie zdobędzie prezydentury, Konfederacja ma szansę stać się trwałą siłą na polskiej scenie politycznej, zdolną wpływać na układ sił w parlamencie i poza nim.