57-letniemu mieszkańcowi Ostrzeszowa zostały postawione zarzuty zamordowania psa w szczególnie brutalny sposób. Do incydentu doszło w Ostrzeszowie 31 marca. Podczas gdy mężczyzna jechał na rowerze obok jednej z posiadłości słyszał kobietę wołającą o pomoc. Gdy wbiegł na posiadłość, ujrzał dwa buldogi francuskie i gryzącego małego pudla.
Mężczyzna postanowił działać. Na początku próbował rozdzielić zwierzęta ale niestety nie udało się to. Wtedy postanowił zabrać metalowy pręt i zaczął uderzać nim buldoga. Zwierzę w wyniku odniesionych ran zmarło.
Według ustaleń policyjnych śledczych agresywny pies wszedł na teren posesję z sąsiedniej przez ogrodzenie. Właścicielka zabitego psa oszacowała wartość psa na 3 tysiące złotych.
Obecnie prokuratura czeka na ekspertyzę biegłego weterynarza, który ma określić zakres i mechanikę obrażeń zabitego psa. Oskarżonemu grozi kara więzienia od 3 miesięcy do nawet 5 lat.